Właśnie tak.
W tym roku, konsekwentnie nie biegam biegów, na które się zapisałam.
Taką mam ostatnio fantazję.
Na początku to były porywy "pieprzu pod ogonem" w koktajlu z atakami zdrowego rozsądku.
W wyniku tego koktajlu nie pobiegłam Biegu Świętojańskiego 2014 (10 km).
Najpierw się zapisałam oszołomiona faktem, że już mnie noga nie boli i planowałam przetruchtać sobie ten nocny bieg, dla samej przyjemności pobiegania Nocą Świętojańską po Gdyni.
Potem przemyślałam, pakiet odsprzedałam i nawet całkiem na tym wyszłam.
Wdzięczny "odkupiciel" obdarował mnie wielką czekoladą.
Tym sposobem miło spędziłam wieczór, jedząc czekoladę na bezpiecznej kanapie, zamiast odstawiać galopady po asfalcie. Chyba jednak na 100% zbyt wcześnie po kontuzji.
Na koniec lata poczułam się pewniej. Na tyle pewnie, że już całkiem świadomie postanowiłam wystartować w biegu który swoją nazwą wywołał u mnie atak śmiechu.
Gadus Bieg po Rybę organizowany w Gdańsku. Do wyboru dystans: 5, 10 i 15 km.
Bezpiecznie dla nóg, po lesie. To się szykowałam na piąteczkę.
Niestety raczej za rok. Tym razem na przeszkodzie stanął istny Sajgon w pracy.
Kolejne podejście i opłacenie pakietu startowego.
Już mi znany bieg z cyklu: Karwiny Biegają.
8 km po lesie. Komfortowo bo bieg organizowany dosłownie "tuż za płotem", ciekawy bo w części lasu do której się nie zapuszczam.
I było wszystko: plan, uiszczona opłata, nawet śmakaś forma, mega ciekawość jak mi się pobiegnie w odniesieniu do startu w tamtym roku i... przypałętała się angina.
Miała czas na dopadnięcie mnie kiedykolwiek. Ale nie, musiało to być właśnie dzień przed zaplanowanym startem.
Karwiniacy biegli, a ja zdychałam pod kocem z nieszczęścia pojękując głosem Louisa Armstronga.
Do 3 razy sztuka.
Na razie nauczona doświadczeniem, postanowiłam do końca roku nie zapisywać się już na nic.
Najwyżej kupię jakąś mega wielgachną czekoladę i dawno po zapisach, tuż przed startem, żeby nie zapeszać, przekabacę kogoś zapisanego.
Niestartowo pozdrawiam,
Ratlerek
A kot pyta, czy po tą rybę to na pewno trzeba biegać?
Bo by reflektował, ale żeby od razu biegać?
Może by coś lepiej popilnował? Tę rybę na przykład?
miejmy nadzije ze nowy rok bedzie obfity w sukcesy : )
OdpowiedzUsuńhttp://www.tusze.info/kartridze-wieczne-napelnialne-do-brother-c-6409.html