Poznaniacy i Kaszubi mają wspólny mianownik.
Pyrek z gzikiem czy kartofel ze śledziem,
ziemniak to ziemniak.
Zawsze dobry i od razu wiadomo co zjeść, a reszta to już tylko dodatki.
W komplecie z wyśmienitym żurkiem,
pyrka z gzikiem, pieczona w piecu opalanym drewnem,
została pożarta w „Dymie na Wildzie”.
Smacznego.
R.
Kot mówi że owszem, też reflektuje,
ale bez ziemniaka.