sklerotnik funkcjonalny

poniedziałek, 18 września 2017

Starcie.

1:0 dla pogody.


Znowu.


Zmoknięta jak kura
R.

Kot nie wychyla nosa za próg domu.

Autor: Ratlerek o 15:48
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

O mnie

Moje zdjęcie
Ratlerek
Jestem kobietą nadbałtycką. Nie z urodzenia a z wyboru. To chyba nawet ważniejsze. Rocznik 1972.
Wyświetl mój pełny profil

Archiwum bloga

  • ►  2019 (3)
    • ►  września (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2018 (6)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  marca (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ▼  2017 (24)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (4)
    • ▼  września (4)
      • Starcie.
      • Jestem jak...
      • Jeden milion czekoladowych kalorii...
      • Co mi jest?
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (5)
  • ►  2015 (2)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2014 (11)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (2)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2013 (45)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (5)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (6)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (7)

Etykiety

  • 2013 zawody (8)
  • książka o bieganiu (5)
  • niebiegowo (2)
Motyw Okno obrazu. Obsługiwane przez usługę Blogger.